czwartek, 20 września 2012

Płonące palce na zaśnięcie



"Płonące palce na zaśnięcie, ludzki tłuszcz (jeśli się nie mylę koniecznie dziecięcy)"


A z tym tłuszczem i płonącym palcem na zasnięcie to jeszcze gorzej - nie podam żródła, ale opis jest z XVIII, albo juz XIX w. i dotyczył złodzieji - konkretnie spod Olkusza. Zapalony jako świeczka palec usypiał domowników i pozwalał kraść bezkarnie, ale palec miał być nienarodzonego dziecka i w tym celu zabijano ciężarne kobiety
Czyli teoria czarowstwa się rozwijała- w XVI wieku wystarczały zwykłe palce wisielca. Zapalało się je i zdmuchiwało płomień - ile się zdmuchnęło tylu ludzi miało zasnąć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz